13/04/2015

"Cudzoziemka" Marii Kuncewiczowej jako powieść psychologiczna

     Pojęcie powieści psychologicznej
       Jej zasadniczym wyróżnikiem jest prezentacja osobowości i przeżyć wewnętrznych postaci (ich doznań, emocji, relacji z innymi ludźmi, sposobu odbierania świata) oraz psychologiczna analiza ich postępowania, podejmowanych decyzji, dokonywanych wyborów. W powieści psychologicznej relacjonowanie bieżących wydarzeń ma znaczenie podrzędne, a narracja, zwykle trzecioosobowa, opiera się często na monologu wewnętrznym i mowie pozornie zależnej, podporządkowanych celowi odkrywania życia wewnętrznego postaci. Twórcy tego gatunku chętnie korzystają z techniki strumienia świadomości oraz osiągnięć psychoanalizy i psychologii głębi (analizowanie skojarzeń, snów, wspomnień, marzeń bohatera). Powieści psychologiczne mają często formę pamiętników, dzienników, wspomnień (stąd tak częste retrospekcje - podróże w przeszłość).

Róża Żabczyńska i kolejne etapy jej życia. 
Postępowanie postaci w kontekście jej życiowych doświadczeń

©eMBe

Kim jest bohaterka? 
– Róża Żabczyńska to kobieta w podeszłym wieku, żona, matka dwojga dorosłych dzieci. Poznajemy ją w ostatnim dniu życia, na kilka godzin przed jej śmiercią. Pochodzi z rodziny polskiego emigranta, osiadłej w Rosji, gdzie Róża spędziła szczęśliwe dzieciństwo, zanim wyjechała do Polski. Róża uwielbiała muzykę i marzyła, by poświęcić się jej i zyskać muzyczną sławę. Jej dalsze życie uniemożliwiło realizację tych planów. Po zawiedzionej młodzieńczej miłości do Michała Bądskiego, wyszła za mąż za niekochanego mężczyznę, Adama, któremu przez czterdzieści lat pożycia skutecznie uprzykrzała każdą chwilę. Nie umiała również mądrze kochać swoich dzieci, zwłaszcza córki poczętej w chwili małżeńskiej kłótni i przemocy. Szybko stała się kobietą zimną, szorstką, pełną niechęci, a czasem wręcz nienawiści do świata, gardzącą ludźmi i okazującą im to, znajdującą przyjemność w upokarzaniu ich. Była apodyktyczna, egoistyczna, arogancka. Jednocześnie zdołała podporządkować sobie niemal absolutnie swoją bliższą i dalszą rodzinę, udręczoną przez Różę, ale też kochającą ją.
   Cała historia życia Róży wyświetla się przed czytelnikiem w postaci wspomnień tej bohaterki. W ostatnim dniu swego życia Róża zrozumie, jakich grzechów dopuściła się wobec siebie i jakich krzywd wobec swoich najbliższych. Przeprosi wszystkich, zakwestionuje dotychczas wyznawane wartości i przekonania w obecności córki, i obieca sobie zmienić swe życie, choć właśnie dobiega ono końca.

Jakie zdarzenia z wczesnych etapów życia Róży mogły wpłynąć na jej postępowanie, stosunek do świata? 
–  Zapewne nie bez wpływu na zachowanie Róży pozostawały wspomnienia szczęśliwego dzieciństwa w Rosji, za którym tęskniła i przez pryzmat którego źle oceniała swoje późniejsze życie w Polsce, gdzie czuła się (podobnie, jak w każdym innym miejscu świata) jak cudzoziemka. W Polsce, ze względów politycznych, niechętnie odnoszono się do „rosyjskiego" rozdziału w jej życiu: czuła się więc nierozumiana, izolowana, traktowana wrogo. Odpowiadała więc pięknym za nadobne wszystkim w Polsce – szydząc z patriotyzmu Polaków, z ich przywiązania do religii, wytykając im złe maniery i rozliczne braki. Nie czuła z nimi żadnej wspólnoty, co wynikało z jej poczucia obcości, niedopasowania.
    Sophie, matka Róży, wyszła za mąż za jej ojca, z woli rodziców, mając zaledwie 15 lat, za dużo starszego od siebie mężczyznę, którego nigdy nie kochała. Gdy Róża zrozumiała, że nie spędzi życia ze swym ukochanym Michałem i zdecydowała się wyjść za mąż za Adama, prawdopodobnie w jakimś stopniu powieliła wzorzec nieudanego małżeństwa swoich rodziców. Uznała, że skoro nie może zaznać szczęścia w małżeństwie, jej mąż również powinien cierpieć, co chętnie mu zapewniała.
   We wczesnej młodości przeżyła miłosny zawód z winy Michała Bądskiego. Zdrada Michała i odrzucenie z jego strony spowodowały w Róży nigdy nie zabliźnioną ranę. Dlatego też postanowiła brać odwet na całym swoim otoczeniu. Doznana krzywda powodowała, że z manifestowaną pogardą i antypatią traktowała nie tylko swego męża, ale też wszystkich innych mężczyzn, którym się podobała – a wielu wzdychało do niej, gdyż była bardzo długo piękną, młodo wyglądającą kobietą.
   Nie sposób zapomnieć i o tym, że nie spełniły się marzenia Róży o wielkiej muzycznej karierze. Ona, która uważała, że warto żyć i poświęcać się jedynie dla sztuki, nigdy nie osiągnęła dostatecznego poziomu wirtuozerii, a życie u boku niezbyt zaradnego życiowo męża, zmuszało ją do ograniczania pracy nad własnym rozwojem artystycznym, na rzecz prac domowych i aktywności zarobkowej. Jeśli uwielbienie dla muzyki miało w jej życiu znaczenie równe uczuciu do Michała, musiało Różę bardzo boleć, że i ta miłość nie może się w pełni realizować - stąd zwielokrotniony żal do losu i odwet na bliskich.
   Być może niekorzystny wpływ na charakter Róży i jej pretensje do całego świata wywarły również traumatyczne zdarzenia związane ze śmiercią bliskich jej osób – całe rodzeństwo Róży (pięcioro braci) zmarło na dyfteryt, chorobę, która następnie po latach zabrała jej ukochanego synka, Kazia. Z kolei córka Róży, Marta, poczęła się w trudnych do zaaprobowania okolicznościach: w wyniku przemocy małżeńskiej – dlatego Róża bardzo długo nie akceptowała córki. Marta zaskarbiła sobie miłość matki dopiero wtedy, gdy okazało się, że ma talent śpiewaczy.
   Jest niewątpliwe, że Róża świadomie wybrała samotność – ale warto zauważyć, że nie koiła ona Róży, a raczej podsycała jej antypatię i pogardę dla otoczenia, które stopniowo się od Róży odwracało, czyniąc ją jeszcze bardziej samotną. Nie wywoływało to jednak w Róży właściwych refleksji, wprost przeciwnie – czyniło ją jeszcze bardziej nieprzyjemną, wyalienowaną, wyniosłą. Gorzkniejąc z roku, na rok, starzejąc się, ulegając pesymizmowi wynikającemu z faktu przemijania, Róża stawała się coraz bardziej kąśliwa, odpychająca i nieznośna dla otoczenia.

Kompozycja powieści i cechy gatunkowe Cudzoziemki
   Kompozycja Cudzoziemki, w której można upatrywać analogii do konstrukcji snu lub kompozycji muzycznej, jest studium psychologicznym, opartym na relacji z wydarzeń jednego, ostatniego, dnia życia bohaterki oraz na licznych retrospekcjach, pozwalających poznać kolejne etapy jej życia, od wczesnej młodości po starość. Dzięki temu mamy do czynienia z dwutorowością czasu, łączeniem w powieści przeszłości i teraźniejszości, zaś czytelnik, wskutek psychologicznej analizy wspomnień głównej bohaterki, kobiety raniącej wszystkich dookoła, zaczyna stopniowo rozumieć motywy jej postępowania, odkrywać jej kompleksy, przeżycia, obraz siebie samej.
  Podróż Róży w odległą przeszłość wywołują rozmaite bodźce - czasem jest to jakiś przedmiot, innym razem nagłe skojarzenie, w każdym przypadku jednak rola narratora zewnętrznego jest ograniczona do minimum, a czas miniony ukazywany jest z punktu widzenia głównej bohaterki. Róża, w trakcie swego życia, nie zdając sobie z tego sprawy, skupiała się na zapamiętywaniu najtrudniejszych, najbardziej bolesnych jego elementów i to one kształtowały jej toksyczne relacje z otoczeniem. Pomoc i uwolnienie od nienawiści przyniosły jej dopiero wizyty u dr. Gerharda, psychoanalityka, który sprowokował skuteczne samopoznanie - dzięki niemu Róża przewartościowała przekonania i swój stosunek do innych ludzi, szkoda jedynie, że stało się to dopiero w ostatnich godzinach jej życia.
Wszystkie teksty na tej stronie są mego autorstwa.
Nie zezwalam na ich kopiowanie i publikowanie bez mojej zgody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj zachowując zasady kultury - jeśli zechcesz je lekceważyć, Operator połączeń międzyplanetarnych odeśle cię w kosmiczny niebyt:)