29/03/2015

"Przedwiośnie" jako powieść światopoglądowa


Źródło
Mówi się, że Przedwiośnie jest utworem wyrosłym z rozczarowania. Wydana w 1925 r. powieść odnosi się, często wprost, do sytuacji społeczno-politycznej młodego państwa polskiego, w pierwszych latach po odzyskaniu przez nie niepodległości i nie są to odniesienia optymistyczne. Żeromski, jako wnikliwy obserwator rzeczywistości i pisarz żywotnie zajęty problemami społecznymi, czyni ustami swoich bohaterów szereg gorzkich podsumowań w tym zakresie i stawia trudne pytania o przyszłość Polski. Społeczno-polityczne refleksje pisarz podsuwa czytelnikowi, gdy przysłuchuje się on, m.in., dyskusjom światopoglądowym, które prowadzą Cezary z Szymonem Gajowcem, a także Cezary z Antonim Lulkiem. Są to postaci, które istotnie wpływają na krystalizowanie się zapatrywań Cezarego, poznającego ojczyznę swych rodziców, bardzo odległą od jego własnych wyobrażeń i opowieści słuchanych w dalekim Baku. Warto zatem przeanalizować poglądy poszczególnych bohaterów i poznać ich wizje Polski. 

Szymon Gajowiec - to urzędnik w ministerstwie skarbu z teką wiceministra, człowiek związany sentymentalnie z ideałami pozytywistycznymi, o czym świadczą portrety wielkich warszawiaków (Mariana Bohusza, Stanisława Krzemińskiego, Edwarda Abramowskiego) w jego gabinecie. Jest dotknięty defektem polskości, jak określa się w powieści jego patriotyzm. Gajowiec, wywodzący się z biednej rodziny podlaskich chłopów, dostrzega bolączki młodego państwa i doskonale rozumie konieczność ich likwidacji. Jest jednak zwolennikiem stopniowej naprawy Rzeczypospolitej, zbyt biednej, by wszystkie jej problemy rozwiązać w trybie natychmiastowym, zwłaszcza, że niektóre z dziedzin życia wymagały przebudowy od podstaw. Gajowiec pisze książkę o Polsce nowożytnej, w której ujawnia swoje marzenia - chciałby, aby w pierwszym rzędzie umocnić granice państwa i strzec je skutecznie przed wrogami zewnętrznymi i wewnętrznymi. Uważa też za konieczne ujednolicenie prawa, rozwiązanie kwestii agrarnej, wyplenienie brudu, barbarii i ciemnoty. Marzy o polskim pieniądzu i wierzy, że jego książka pomoże Polakom zrozumieć, jaka powinna być ich ojczyzna. Ufa, że stopniowo uda się zbudować społeczeństwo zjednoczone, mądrze współistniejące, które z czasem wynagrodzi wszelkie krzywdy wszystkim, którzy ich w przeszłości doznali. Twierdzi, że Polska powinna być wolna od wszelkiej maści mistyków, teoretyków, proroków, dyktatorów, jednakże sam żywi głębokie przekonanie, że nad ojczyzną czuwa Opatrzność, o czym miałyby świadczyć odzyskanie niepodległości w 1918 r. oraz obrona Polski przed najazdem bolszewickim w latach 1919-1920. 

Źródło
Antoni Lulek - jest oczytanym studentem prawa, marksistą, wielbicielem rewolucji bolszewickiej, świetnym dialektykiem, poliglotą. Swoją sympatię do komunizmu przypłacił, w czasie wojny, pobytem w więzieniu. Bardzo interesują go wypadki bakijskie i moskiewskie, stąd jego przywiązanie do Cezarego. Ma znakomitą pamięć i wie niemal wszystko o rewolucji. Jest sprawnym "psychologiem" i manipulatorem (potrafi np. umiejętnie wykorzystać wiedzę o zawodzie miłosnym Baryki), co skutecznie pomaga mu w zdobywaniu duchowej władzy nad Cezarym. Oskarża państwo i władzę o biedę i ciemiężenie proletariatu i chłopstwa. Czuje nienawiść do nowopowstałej Polski, którą nazywa najreakcyjniejszym skirem [rakiem] ludzkości. Dlatego też omdlewa z radości na każdą wieść o niepowodzeniach państwa i rządu polskiego, zaś to, co się w Polsce udaje, realizuje pozytywnie, budzi jego udrękę. Chętnie pisuje artykuły o Polsce do zachodnich czasopism - z radością ja szkalując. Lulek to czystej wody ideowiec, który gotów jest nawet poświęcić własną wolność, w obronie swoich przekonań. Ludzi pokroju Szymona Gajowca, z ich poglądami i sposobami działania określa mianem gajowszczyzny - akcentując w ten sposób swoja pogardę do wszelkiej aktywności w kierunku umocnienia państwa. Pojęcie "patriotyzm" znaczy dla niego tyle, ile może znaczyć frazes usypiający masy. Najchętniej usunąłby tę gajowszczyznę w sposób, w jaki bolszewicka Rosja radziła sobie ze swoimi przeciwnikami politycznymi: z fanatyczną radością słucha opowieści Cezarego o bezprawnych egzekucjach na burżuazji rosyjskiej. Gdy wojska bolszewickie wkroczyły do Polski w 1919 r., nie tylko nie zamierzał bronić ojczyzny, ale z utęsknieniem czekał na jej klęskę i rozlew bolszewizmu. Popiera wszelkie działania prowadzące do klęski państwa polskiego, np. akty sabotażu, w których giną niewinni ludzie. Lulek wyraża również przekonanie, że klasy posiadające nie tylko ciemiężą biedotę, ale też - w swej nieokiełznanej zachłanności - wywołują wojny międzynarodowe. Stąd konieczność ponadnarodowego zjednoczenia się robotników i ich wystąpienia przeciw burżuazji. Antoni chciałby, aby poprzez rewolucję zlikwidować wszelkie podziały, również na państwa i klasy społeczne - jest to jedyna droga do stworzenia społeczeństwa ludzi równych i wolnych

Źródło

Cezary Baryka - mimo młodego wieku jest człowiekiem z dużym bagażem wiedzy i doświadczenia. Jego poglądy krystalizują się pod wpływem przestrzeni, w których kolejno przebywa i w wyniku wpływu bliskich mu osób. Czynnikiem kształtującym są również liczne rozczarowania towarzyszące Cezaremu od pierwszych chwil jego obecności w nowej ojczyźnie. Przede wszystkim, w odróżnieniu od Gajowca, nie uważa Polaków za ludzi w pełni wolnych. Twierdzi, że do niedawna byli gnębieni przez zaborców, obecnie prześladują ich własne państwo i władza. Tej ostatniej zarzuca, że niewiele robi, by zlikwidować biedę i poniżenie zwykłych ludzi. Zwłaszcza nędzę - proletariatu, plebsu wiejskiego, żydowskiej mniejszości narodowej - uważa za ogromny polski problem. Cezary jest przekonany, że rozwiązywanie problemów społecznych drogą reform musi następować błyskawicznie, natychmiastowo, bez zwłoki, gdyż cierpliwość społeczna ma swoje, dość ograniczone, granice. Drażni go Gajowiec i jego postrzeganie Polski przez pryzmat jej dawnej świetności. Nie rozumie zachwytu samym faktem opuszczenia państwa przez zaborców. Widzi Polskę w obmierzłych łachmanach rzeczywistości. Dlatego twierdzi, że byt państwowy ojczyzny jest zagrożony, z uwagi na powolność procesów jego odnowy. Nie interesują go przyczyny stanu, w którym znajduje się Polska, nie przekonują tłumaczenia Gajowca o niemożliwości radykalnego przyspieszenia procesu reform. Często rozmyśla o wschodnim przyrządzie rozprawy i wyraźnie jest w tych rozmyślaniach rozdarty. Głoszone przez komunistów ideały społecznej równości i konieczność wyrównania rachunku krzywd społecznych były mu bardzo bliskie w Baku, jeszcze nawet po śmierci rodziców. Gdy jednak lepiej przyglądnął się rewolucji w Rosji i reakcji Polaków na bolszewicką napaść, a następnie poczęła w nim kiełkować miłość do Polski, uznał, że rewolucja to droga prowadząca w krwawą próżnię. Kwestionuje również, wbrew przekonaniom Lulka i jego towarzyszy, możliwość uzdrowienia państwa pod przywództwem przeżartej głodem, chorobami, zdegenerowanej i niewykształconej klasy robotniczej. A jednak zdecyduje się wziąć udział w demonstracji robotniczej, u boku komunisty Lulka. Odłączy się od niej wprawdzie, ale fakt ten nie mówi wiele o jego dalszych losach.
Kto więc ostatecznie wygra batalię o duszę Cezarego? 

Wszystkie teksty na tej stronie są mego autorstwa.
Nie zezwalam na ich kopiowanie i publikowanie bez mojej zgody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj zachowując zasady kultury - jeśli zechcesz je lekceważyć, Operator połączeń międzyplanetarnych odeśle cię w kosmiczny niebyt:)