Źródło |
Zanurzając
się w mrok i ciszę grobowca, podmiot liryczny wyraża pragnienie, by fantastycznie lutnia nastrojona,
wtórowała myśli posępnej i ciemnej, a
więc by jego sztuka poetycka nadążała za myślami, wywołanymi pobytem w grobowcu
- miejscu niezwykłym, historycznym. Rozbudziło ono w mówiącym wielki smutek.
Mówiący
przywołuje wspomnienie Termopil, symbolu bohaterstwa, miłości i poświęcenia dla
ojczyzny. Powiada, że nie odważyłby się zatrzymać w słynnym wąwozie, bo jako
syn zniewolonego narodu czuje, że przebywającym tam duchom Spartan nie mógłby
bez wstydu spojrzeć w oczy. Boi się, że duchy te oczekiwałyby od niego relacji
z walki Polaków o ojczyznę. Obawia się, że nie umiałby wyjaśnić przyczyn
powstańczej klęski, bo przeczuwa, że wynika ona z winy samych Polaków. W
Termopilach zginęli Grecy, wychowani w demokracji i przekonaniu, że ojczyzna
jest wartością najwyższą dla wszystkich. Polacy (polska szlachta) nie potrafili
wznieść się ponad klasowy interes, egoizm, prywatę i zacofanie. Greccy
wojownicy kierowali się prawością, odwagą i gotowością oddania życia za kraj.
Trudno to powiedzieć o Polakach. Mówiący uważa, że w narodzie polskim jest
wprawdzie dusza anielska, ale więzi ją czerep
rubaszny, czyli sarmacka umysłowość – ograniczona i niewrażliwa na wartości
patriotyczne.
Czeka
więc Polskę wieczna męka i niemożność zemsty, jeśli nie zrzuci z siebie hien
pijących jej krew. Może się uwolnić, zrzucając Dejaniry płonącą koszulę – symbolizującą wielowiekowe wady narodowe:
przestarzałe myślenie o państwie i narodzie, społeczną niesprawiedliwość,
zacofanie, ciemnotę, pijaństwo, warcholstwo. Jeśli Polsce uda się ich pozbyć,
narodzi się jako państwo silne, piękne, nieśmiertelne i zaskoczy tym inne
europejskie narody. Wówczas nikt i nic nie będzie jej mogło zagrozić, bo będzie
zjednoczona, jak wielki posąg – z jednej
bryły, odporna na wszelkie ciosy: tak
hartowna, że w gromach nie pęknie. Są to jednak tylko marzenia, bo
rzeczywistość jest inna: zwodzona obietnicami, dumna i próżna jak paw, stała
się Polska służebnicą cudzą i w tej
niewoli pozostaje.
Mówiący
wypowiada gorzkie słowa, choć wie, że ci, do których są kierowane, niczego nie
zrozumieją, bo w ich głowach nie trwa
myśl nawet godziny. Czuje jednak, że musi wyrazić tę bolesną prawdę o swej
ojczyźnie, ponieważ jako jeden z jej synów, poczuwa się do winy i
odpowiedzialności za Polskę.
Utwór
zawiera zupełnie inny obraz ojczyzny, niż ten ukazany przez Mickiewicza w Panu Tadeuszu. Słowacki wyraża swoją
miłość i przywiązanie do kraju nie poprzez jego idealizację, ale w formie
trudnej prawdy o tym, co spowodowało narodową tragedię i jest przyczyną jej
trwania. Gorzkie słowa poety dowodzą jego obywatelskiej świadomości i odwagi. Utwór
należy postrzegać jako wyraz mądrego patriotyzmu poety, kroczącego niepopularną
ścieżką troski o los ojczyzny.
Wszystkie teksty na tej stronie są mego autorstwa.
Nie zezwalam na ich kopiowanie i publikowanie bez mojej zgody.